2 urodziny bloga – początki i plany na przyszłość oraz 10 najpopularniejszych wpisów
Moja inspiratornia 20 lipca skończyła 2 lata, bo dokładnie tyle minęło od publikacji pierwszego wpisu. Jak zawsze z jednej strony wydaje mi się, że to mało patrząc na staże niektórych blogów, a z drugiej strony to dla mnie ważna rocznica i święto – wytrwałam 2 lata i nie zamierzam przestać pisać :).
Dzisiaj nie będę się rozpisywać na temat tego po co założyłam bloga, bo zrobiłam to rok temu na pierwsze urodziny. Polecam więc zajrzeć do wpisu Rok blogowania – podsumowanie, bo tam wypisałam co dało mi blogowanie. Cieszę się, że po kolejnym roku mogę podpisać pod tymi powodami, a także pod poniższym zdaniem:
„Wymyślanie i realizacja blogowych pomysłów na wpisy to naprawdę moje hobby, które dostarcza mi wiele radości i satysfakcji.”
Nie wiem co musiałoby się stać, żebym porzuciła prowadzenie bloga. Ostatnio naprawdę poszedł w odstawkę, ale powrót do regularnego publikowania postów bardzo mnie cieszy. W tym urodzinowym wpisie chcę napisać o planach związanych z blogiem oraz powspominać początki blogowania, a także przypomnieć 10 najpopularniejszych wpisów :).
Początki blogowania
Nazwa
Wróciłam do mojego pierwszego wpisu sprzed 2 lat – START i bardzo cieszę się, że jakieś pół roku przed założeniem bloga wymyśliłam taką nazwę mojego miejsca w sieci, które w żaden sposób nie ogranicza mnie tematycznie, bo tak właśnie miało być. W 2017 roku prowadziłam dziennik wdzięczności, dlatego dokładnie wiem, że nazwę bloga wymyśliłam 6 stycznia, kiedy powinnam uczyć się do egzaminu z filozofii prawa, a ja kminiłam jakby zacząć spełniać swoje marzenia o blogu i własnej działalności. Wiedziałam, że zacznę od przepisów, ale bardzo skrycie marzyłam o tym, żeby to był jednak blog lifestylowy z szeroko pojętymi inspiracjami. Strasznie spodobał mi się mój pomysł na blog inspiratornia.pl, bo to brzmiało dla mnie jak nazwa brandu. Później okazało się jednak, że domena jest zajęta, więc postanowiłam nazwać bloga właśnie tak dodając zaimek.
Jak to się stało, że założyłam Moją inspiratornię
O blogu marzyłam wtedy już ok. 5 lat, a w 2016 zaczęłam marzyć o tym jeszcze intensywniej, bo wiem, że wtedy rozmawiałam o tym marzeniu z P. Wiedziałam, że bardzo tego chcę, ale byłam też niemal na 100% pewna, że umrę bez bloga, bo nigdy się nie odważę, żeby go założyć, a co dopiero upublicznić. Jakimś bardzo szczęśliwym zrządzeniem losu zaraz po mojej obronie magisterki w mojej aktualnej pracy organizowano wakacyjne szkolenia z różnych dziedzin i było też szkolenie z tworzenia stron www. Oczywiście zapisałam się na nie i chyba tego samego dnia wieczorem założyłam bloga. Na szkoleniu było ok. 15 osób wszystkie mówiły z pasją o tym po co im strona www. i naprawdę byłam pewna, że każdy z nich ją założy, a moja będzie najgorsza. Okazało się, że po szkoleniu tylko ja w praktyce wykorzystałam zdobytą wiedzę i dostałam za to nagrodę, bo była ona przewidziana za założenie bloga w jakimś deadlinie :). Pierwsze kroki w WordPressie nie były łatwe. Miałam problemy z wgraniem zdjęć do pierwszego przepisu i pamiętam jak po nocy wypisywałam do supportu Zenboxa. Byłam przeszczęśliwa kiedy konwersacja toczyła się płynnie po 23 i rozwiązywali moje problemy błyskawicznie.
Jestem blogerką, ale nikt nie wie o moim blogu
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek powiedziała do kogoś „Wiesz co? Założyłam bloga – wpadnij na www.mojainspiratornia.pl”. Moi znajomi i rodzina dowiadywali się o tym przypadkiem odkrywając mój profil na instagramie albo od P., który „robił mi promocję” i opowiadał o tym wszystkim. Ja byłam na niego wściekła i w sumie nadal jestem kiedy komuś mówi, że prowadzę bloga, bo zawsze wychodziłam z założenia, że moi znajomi nie są moją grupą docelową i wolę docierać do ludzi, których naprawdę interesuje tematyka mojego bloga. On jednak wściekał się na mnie, że nie po to piszę po nocach, żeby nikt tego nie czytał.
Tak naprawdę dopiero kiedy kilka miesięcy temu zakończyłam pracę na etacie i zaczęłam własną działalność to nie wstydzę się promować bloga aktywniej, ale jak na złość jednocześnie miałam na to akurat mniej czasu niż wcześniej. Pracując na etacie nie chciałam pokazywać współpracownikom i przełożonym jak dużo czasu i energii wkładam w swoje projekty poza pracą, chociaż w żaden sposób nie wpłynęło to na jakość mojej pracy w biurze. Teraz myślę, że wreszcie mam do tego luźniejsze podejście i nie przejmuję się za bardzo tym „co powiedzą ludzie”.
10 najpopularniejszych wpisów
Przed Wami lista najczęściej odwiedzanych wpisów od momentu powstania bloga w lipcu 2017 do dziś – lipca 2019. Jestem zadowolona z tego, że te wpisy w większości są wpisami przy których zwracałam uwagę na SEO. Cieszę się, więc że na coś się to zdało i mogę zobaczyć efekty mojej pracy. Jeśli jeszcze nie korzystaliście z tych przepisów (bo w większości są to przepisy) to polecam :)!
1.Co zjeść w Rzymie – 12 rzeczy, które trzeba spróbować
Pamiętam w jakim byłam szoku kiedy kiedyś w Google Analytics odkryłam, że ten wpis każdego dnia ma wiele wejść z wyszukiwarki. Szok był spowodowany tym, że bardzo dobrze pamiętam też swoje wątpliwości jakie miałam zaczynając wpisy podróżnicze właśnie od tych rzymskich – „przecież nie ma sensu o tym pisać, jest już tyle przewodników w internecie”. Tym czasem mój wpis o jedzeniu w Rzymie ma się bardzo dobrze i naprawdę uważam to za spory sukces. Wróciłam do niego niedawno, bo za miesiąc wybieram się do Rzymu i na pewno stworzę 2 część lub zaktualizuję ten.
Co zjeść w Rzymie – 20 rzeczy, których trzeba spróbować cz. I
2. Kulki z kaszy jaglanej z daktylami
Jeden z moich ulubionych słodkich przepisów, którego nie robiłam już bardzo dawno. Często szukając w internecie przepisu na kulki z kaszy jaglanej internauci trafiają do mnie i mam nadzieję, że korzystają.
3.Sernik jaglany
Ostatnie miejsce na podium należy do sernika jaglanego :). Ten przepis też wyjątkowo często jest poszukiwany w Googlu i na szczęście wiele osób trafia właśnie do mnie :).
4.Pizza na spodzie twarogowym – najprostsza i najlepsza fit pizza
W zestawieniu jest też miejsce na jakąś pizzę, co cieszy mnie ponieważ fit pizze to moja zeszłoroczna zajawka, która skończyła się tym, że stworzyłam e-booka Fit Pizza Book.
Pizza na spodzie twarogowym – najprostsza i najlepsza fit pizza
5.12 zdrowych deserów na jesień, które polecają blogerki
Zorganizowanie wpisu gościnnego było dla mnie nie lada wyzwaniem i jestem bardzo szczęśliwa, że się udało i aż 12 blogerek zgodziło się wziąć w nim udział. Wpis miał spore zasięgi dzięki dziewczynom, które udostępniały go w social mediach.
6.Pasztet warzywny z kaszy jaglanej i marchewki
Popularność tego przepisu bardzo mnie cieszy, bo to jeden z moich ulubionych przepisów ever. Pasztety robię bardzo często, ale ten zdecydowanie najczęściej. Jest przepyszny, jeśli nie próbowaliście to polecam niezmiennie!
7.Kulki z kaszy jaglanej – kokosowy fit deser
Kolejny przepis na kulki, który też cieszy się dużą popularnością :). Chodzi o tę samą frazę „kulki z kaszy jaglanej”, która często jest poszukiwana w internecie.
8. KALAFIOROVELOVE – 30 inspiracji na zdrowe dania z kalafiora
Fajnie, że pomysł na serię inspiracji na dania z danym warzywem chwycił. Ten wpis był polecany dalej dlatego ma sporo wejść. Ja sama uwielbiam do niego wracać kiedy kupię główkę kalafiora i nie wiem co z niej przyrządzić.
9.CUKINIOWELOVE – 35 inspiracji na zdrowe dania z cukinii
Planuję zdecydowanie wrócić do serii wpisów z inspiracjami na dania z konkretnym składnikiem. Kolejny dowód na to, że są mają wielu odbiorców to ten wpis z cukinią w roli głównej.
10. Suknie ślubne – trendy 2019
Po jedzeniu w Rzymie i przepisach wreszcie jakaś inna tematyka. Nie spodziewałam się, że i ten wpis stanie się tak popularny, tym bardziej, że jest najmłodszym wpisem w rankingu. Z tego co obserwuję to jednak kwestia czasu, a wyprzedzi któryś z powyższych.
Moje plany blogowe na kolejny rok
W związku z tym, ze ostatnio mało czasu poświęcałam na blogowanie to teraz mam ochotę zająć się nim mocniej, bo jak pisałam we wstępie zamierzam publikować wpisy dalej :). W szkicach mam kilka wpisów nad którymi pracuję, więc na pewno możecie spodziewać się regularniejszych publikacji już za moment. A co poza tym?
- zmiana szablonu bloga – to pierwszy ważny punkt, który odkładam już od maja i na pewno pomyślę o nim jeszcze w lato
- na blogu pojawiła się zakładka z freebies, czyli bezpłatnymi materiałami, które możecie pobrać na moim blogu. Wcześniej nie były mocno wyeksponowane. Na razie znajdziecie tam Planner menu i listę zakupów oraz e-book Fit Pizza Book, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dojdą kolejne
- chciałabym zacząć nagrywać vlogi, przede wszystkim myślę o vlogmasach, ale też vlogach z podróży. Nie wiem jak odnajdę się w tej formie i jak znajdę na to czas, ale to jeden z moich priorytetów
- na pewno będę dalej publikować sporo przepisów na to co lubię najbardziej, czyli śniadania, zupy, zdrowe desery. Będą pojawiały się także wpisy podróżnicze i polecenia książek. W planach mam też sporo wpisów o moich celach i inspiracjach. Jak dotychczas trudno zakwalifikować mojego bloga inaczej niż lifestyle i chcę przy tym zostać :).
- już teraz dodałam nowe kategorie Biznes i Blogowanie, bo tak naprawdę miałam już kilka wpisów, które trudno było mi gdzieś zakwalifikować. Myślę, że będę pisać raczej o biznesowych inspiracjach niż dzielić osobistymi doświadczeniami z prowadzenia firmy, ale kto wie co wydarzy się za moment
- chciałabym, żeby w perspektywie krótszej niż rok mojego bloga miesięcznie odwiedzało 10 000 UU
- a jednym z pomysłów na zwiększenie ruchu na blogu jest wpis gościnny, w którym chciałabym wziąć udział
- zdecydowanie powinnam także poważniej podejść do newslettera, bo na razie wysłałam go chyba tylko 2 razy
Moim marzeniem jest także prowadzenie biznesu online i między innymi po to by zapewnić sobie czas i pieniądze na taką pracę założyłam Amorino. Biznes gastronomiczny jest jednak bardzo wciągający i absorbujący czasowo, ale zależy mi na dywersyfikacji dochodów. Nie chciałabym polegać tylko na jednym źródle. Przede mną więc poszukiwania optymalnego modelu biznesu dla mnie. Jestem na początku mojej drogi, więc co krok czekają mnie różne zmiany. Jeśli chodzi o biznes online to chciałabym rozkręcić go w oparciu o drugi blog, o którym może kiedyś wreszcie opowiem coś więcej. Na pewno w promowaniu mojego produktu przyda mi się wsparcie tego bloga :). Moja inspiratornia to jednak zdecydowanie bardziej moje hobby, które mam nadzieję doprowadzi mnie kiedyś do wydania „jakiejś książki”, bo w dużej mierze bloga traktuję też jako trening pisarski :). To jednak nie jest plan na teraz!
Mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie mi towarzyszyło coraz więcej czytelników. To co bardzo motywuje mnie do pisania to właśnie fakt, że ich liczba ciągle wzrasta. Zrobiliście mi też chyba niezamierzony prezent urodzinowy, bo nie wiedzieć czemu wejścia na blog wzrosły gwałtownie w ostatnich dniach. To, że moje wpisy komuś się przydają to naprawdę największa nagroda!
___________________________________
DZIĘKUJĘ, że czytacie ten i inne wpisy! Trzymajcie proszę kciuki za zmiany, które mam w planach!