Majowe inspiracje – rabarbar, Zorza, „W to mi graj”

To pierwszy taki maj od 6 czy 7 lat. Wyczekany, świeży, słoneczny, radosny, kolorowy, urlopowy, pachnący, pozytywny, po prostu piękny! Przydałoby się, żeby jeszcze był trochę bardziej powolny i beztroski, ale nie mogę narzekać, bo pierwsza połowa naprawdę taka była :). Jak co miesiąc zapraszam na mój post z inspiracjami z całego miesiąca. Postanowiłam wprowadzić wreszcie stałe sekcje w tym wpisie, żeby był bardziej czytelny i żebyście wiedzieli czego się spodziewać. Na początek mogą być jakieś offtopy, ale później po kolei „W kuchni”, „Na mieście”, „Kultura”, „Inspiracje z sieci” i „Moje wpisy”.


Wyjazd w góry

Zdecydowanie najprzyjemniejsza dla mnie była ta część maja, którą spędziłam w Karpaczu. Wyruszyliśmy zaraz po majówce i przez cały tydzień mieliśmy ogromne szczęście do pogody. Prognozy straszyły nas deszczem, a okazało się, że było ciepło i słonecznie. Więcej o tym co zwiedzaliśmy napisałam tu: 13 atrakcji Karpacza i okolic.

 


W kuchni

Rabarbar

To warzywo (tak, to nie owoc :)) wreszcie pojawiło się w mojej kuchni. Od zawsze kojarzyło mi się z mamą zrywającą go z ogródka i pachnącym kompotem. Kiedy przygotowałam go sama to w mojej kuchni pachniało właśnie dzieciństwem :). Zrobiłam dwa ciasta z rabarbarem – improwizację z kruchym spodem z mąki żytniej i bezą z eytrolem (pro tip: erytrol daje trochę dziwne doznanie chłodu w ustach, nie polecam więc używać go do bezy :)) i klasyczne ciasto na maślance. Poza średnio udaną bezą, którą finalnie pokruszyłam, żeby było jej jak najmniej, oba ciasta wyszły ekstra. Następnym razem zrobię kompot z rabarbaru!

Piwonia z ogródka wytrzymała ponad tydzień w wazonie, a z pączków zakwitła nowa. Co za niesamowity kwiat!

Truskawki z krzaczka

Ciasto z rabarbarem i twarogowe bułeczki z budyniem, truskawkami i czekoladą. Przepis tu – uwielbiam go!
Ten miesiąc upłynął także pod znakiem zajadania innych wyczekanych owoców. Truskawki z krzaczka to jest to! Mam nadzieję, że w lipcu będę mogła zajadać się brzoskwiniami z działki, na razie kupiłam i były przepyszne.

Gofry jaglane

Robienie gofrów jaglanych uzależniło mnie :). Tym bardziej z owocowymi dodatkami trudno sobie odmówić tej przyjemności.

Pieczona kapusta

Ostatnio często na instagramie migało mi to „danie”. Stwierdziłam, że wykonanie jest tak proste, a smak tak kuszący, że muszę spróbować. Po prostu zapiekłam kawałki kapusty posypując je papryką, pieprzem i skraplając oliwą. Choć to sama kapusta to dla mnie smakowała jak gołąbek :), czyli chyba nie potrzebuje mięsa do szczęścia :). Będę ją robić jako dodatek do obiadu, polecam wypróbować jeśli jesteście fanami np. tradycyjnej młodej kapusty :).


Na mieście

Zorza

Restauracja Zorza to miejscówka, którą wreszcie przetestowałam w majówkę. Menu jest tak genialne, że trudno było się zdecydować. Finalnie zachwyciła mnie chrupiąca quesadilla z batatami, białą fasolą, świeżą kolendrą i ajvarem oraz lemoniada grejpfrutowo-rozmarynowa. Miałabym ochotę na jeszcze nie jedno danie z menu. W tle tost izraelski z awokado i serem korycińskim.

Lody tajskie o smaku matcha

Lody tajskie polubiłam zeszłego lata i w tym roku też nie zamierzam sobie ich odmawiać. Wreszcie dotarłam do Thai Ice na Krakowskim Przedmieściu i spróbowałam lodów o smaku matcha. Muszę przyznać, że nie było to najbardziej słodkie i przyjemne doznanie lodowe, ale lubię takie eksperymenty i byłam zadowolona. Kolor i właściwości matchy zrekompensowały mi to, że nie wybrałam smaku oreo czy kinder bueno, ale mój chłopak wybrał, więc miałam czym się dosłodzić. Podziwiam panów i panie, którzy wyrabiają te lody, bo to strasznie ciężka praca, jednak efekt niesamowity.

Rowery miejskie

Tak trudno dorwać sprawny i w ogóle jakiś, ale jak już się uda to jest ekstra. Na własny rower poczekam to następnego sezonu, więc w tym będę korzystać z veturilo na maksa.

Pole Mokotowskie przy sprzyjającej pogodzie zapełnia się ludźmi, którzy grillują i wypoczywają na kocykach.


Kultura

Słowo „kultura” brzmi bardzo doniośle, albo tylko tak mi się wydaję :). W każdym razie trudno znaleźć inne słowa kiedy chodzi o książki, filmy, teatr.

Książka ” W to mi graj”

Zaczynając od książek to muszę napisać, że bardzo rzadko mam tak, że od razu kupuję jakąś książkę nawet jak bardzo chcę ją mieć. Z oszczędności gotówki i miejsca w mieszkaniu potrafię się powstrzymać przed takimi pokusami i wolę regularnie odwiedzać bibliotekę i wypatrywać nowości tam. W przypadku „W to mi graj! 97 gier dzięki, którym wygrasz w życie towarzyskie” wiedziałam jednak, że to jest ta książka, którą MUSZĘ kupić. Po przeczytaniu „Slow life” byłam pewna, że po Joasi mogę spodziewać się tylko kolejnego cudeńka i nie pomyliłam się. Książka to zbiór gier towarzyskich wygooglanych, wymyślonych czy przypomnianych sobie przez autorkę albo jak sama piszę podpatrzonych w koreańskich teleturniejach :). Czuję, że Joasia będzie trendsetterką i teraz wszyscy zamiast planszówek będą wyciągać w sobotni wieczór jej książkę i grać np. w „20 pytań”, które znałam, ale nazywałam zupełnie inaczej :).

Wszystkie 97 gier posortowała w kilka rozdziałów. Bez problemu znajdziemy gry do samochodu czy pociągu, gry na imprezy, gry wymagające pomyślunku i gry ruchowe.

Na razie przetestowałam tylko gry do samochodu, ale ubawiłam się i nagłówkowałam niemało. Nie mogę się doczekać kiedy zagram w którąś z gier w większym gronie! Po testach na pewno napiszę jeszcze więcej o tej książce.

Koncerty

Przypadkowo, dzięki zaproszeniom z pracy, w tym miesiącu byłam na 2 koncertach. Oba odbywały się akurat dzień po dniu, także we wtorek byłam na jubileuszowym koncercie Blue Cafe w Palladium, a w środę oglądałam występ Natalii Nykiel w Halii Gwardii. Oba koncerty bardzo mi się podobały i uświadomiły, że warto chodzić na takie eventy częściej. Blue Cafe zrobił na mnie większe wrażenie ze względu na aktywności chórzystów, tancerek oraz sceniczny ruch i zachowanie Dominiki Gawędy. Wykonała wiele znanych hitów, ale też sporo piosenek z nowej płyty, która ukaże się w sierpniu i one były naprawdę tak fajne, że aż nie mogę się doczekać tej płyty.


Inspiracje z sieci

Dlaczego nie powinno usuwać się szypułek z truskawek? W życiu bym na to nie wpadła :).

Jak zaoszczędzić mnóstwo czasu? – bardzo ciekawy wpis z naprawdę mega praktycznymi poradami

Lista 100 celów w życiu – i znowu link do bloga Edyty Zając, który wciąga mnie coraz bardziej 🙂

Polecenia wegańskich restauracji w Warszawie -znalazło się też miejsce na moje ukochane Leonardo Verde, resztę muszę wypróbować

Budujemy dom na wsi! Projekt, pierwsze potyczki i planowane ekologiczne rozwiązania w domu

Jak ujędrnić ciało? – temat wyczerpany na blogu Codziennie Fit.

Mapa najlepszych lodów w Polsce

Ile soli zawierają popularne produkty spożywcze? – szok!


Moje wpisy

Kwietniowe inspiracje cz. 2 – wiosna, catering i filmy

Catering dietetyczny – 7 powodów dlaczego warto go zamówić

13 atrakcji Karpacza i okolic