Jak zaoszczędzić na weselu? 6 sprawdzonych sposobów

Dziewczyna, chłopak, randka, pierwszy pocałunek, wspólny czas, wyjazdy, aż w końcu zaręczyny i… rozpoczynamy przygotowania do ślubu i wesela. Zaczynamy marzyć. To bardzo przyjemny okres kiedy wybieramy datę, piękną salę, zaproszenia, kwiaty, stroje i wiele innych elementów, które mają sprawić, że nasz dzień będzie wyjątkowy i każdy z gości zapamięta go na długo. Pojawiają się nowe pomysły, rozwiązania. Zapisujemy kolejne punkty na liście i nagle przychodzi moment refleksji – to wszystko kosztuje. Dużo kosztuje.
Chociaż do naszego wesela pozostało jeszcze 11 miesięcy to wszystkie najbardziej istotne (czyt. najdroższe) elementy mamy już ustalone. W ślubnym szaleństwie wysokich cen, gdzie usługodawcy wyczuwający popyt i każą sobie płacić ogromne pieniądze, udało nam się znaleźć kwestie, które pozwoliły zaoszczędzić nam co najmniej kilka tysięcy. Mam nadzieję, że przydadzą Wam się te wskazówki :).
1. Wybór terminu ślubu/wesela.
W Polsce mamy zdecydowanie wyróżniony okres, który jest sezonem ślubnym. Rozpoczyna się on w czerwcu i kończy we wrześniu. Coraz bardziej popularne na organizację wesela są też kwiecień, maj czy październik. Wówczas ceny szybują w górę i z roku na rok są coraz wyższe, bo i tak w obleganych lokalach pary ustawiają się wręcz w kolejkach po najlepsze letnie terminy. My zastanawialiśmy się nad organizacją przyjęcia w lutym. Organizacja ślubu poza sezonem lub w innym dniu tygodnia niż popularna sobota, wiąże się często z dużymi obniżkami cen w restauracjach czy ze strony usługodawców. Do tego w lutym mogliśmy wybrać na datę ślubu rocznicę naszego związku. W przypadku mało popularnych miesięcy łatwiej o szybszy termin jeżeli nie chce się czekać 2 lata lub nawet dłużej.
Ślub w zimowym miesiącu czy w Boże Narodzenie może mieć swój bardzo magiczny klimat. Mieliśmy okazję uczestniczyć w takim weselu w tym roku i nie różni się ono niczym poza założeniem płaszcza i ciepłych butów do kościoła. Para młoda wykorzystała zimowy motyw płatków śniegu i umieściła go na zaproszeniach, winietkach i w dekoracjach sali. Dodatkowo jeżeli któraś z Was marzyła o białych kozakach to chyba jedyna okazja żeby spełnić takie marzenie : ). My ostatecznie zdecydowaliśmy się na ślub w lipcu, ponieważ udało nam się znaleźć miejsce na organizację przyjęcia w rozsądnej cenie i ze względu na zobowiązania zawodowe, inne wesela w rodzinie itp. to był najlepszy termin.
2. Sprowadzenie usługodawców z innego regionu Polski.
Nasze wesele organizujemy pod Warszawą. W całym województwie mazowieckim ceny usług weselnych są wyjątkowo wysokie, zbliżone do tych w stolicy. Mieliśmy porównanie, ponieważ mój brat w zeszłym roku miał wesele w okolicach Sandomierza (woj, podkarpackie). Różnica cenowa od talerzyka to około 30-40 zł, ale już fotograf czy inne usługi mogą się różnić nawet o 2 czy 3 tys. zł. Całe szczęście równie dobrzy jakościowo, a znacznie tańsi usługodawcy z innych regionów Polski chętnie zgadzają się na współpracę, wystarczy zapłacić za nocleg. My zdecydowaliśmy się na zlecenie usługi video firmie z województwa świętokrzyskiego. Z tej samej firmy korzystał mój brat i wiedziałam, że zapłacił połowę tego czego oczekują firmy filmujące wesela w okolicach Warszawy. Nie wahałam się ani chwili. Koszt dodatkowy to tylko około 200 zł za nocleg, nie musimy ponosić nawet kosztów dojazdu. Jeśli macie jakąś rodzinę lub znajomych, którzy pochodzą z innego regionu w Polsce zapytajcie ich o polecenia. Łatwo też rozejrzeć się w internecie i nie zniechęcać jeśli widzimy, że interesująca nas firma na co dzień pracuje w odległym województwie.
Podobnie sprawa wygląda z zakupem sukni ślubnej. To przyjemne wyzwanie mam jeszcze przed sobą, ale już wiem, że zdecydowanie lepiej opłaca mi się szukać jej w mniejszych miejscowościach niż w Warszawie, gdzie ceny są najwyższe.
3. Poszukiwania, poszukiwania, poszukiwania
Nie załamujcie się jeżeli po jednym dniu przeglądania portfolio różnych sali weselnych, fotografów, czy kamerzystów nie potraficie podjąć decyzji, a ceny przywracają Was o zawrót głowy. Warto na to poświęcić więcej czasu i podjąć decyzję na spokojnie. Jest wiele dedykowanych stron internetowych, na których pojawiają się ogłoszenia usługodawców i opinie innych. Podpytajcie znajomych kogo polecają lub dołączcie do grup na Facebooku gdzie będziecie mogli poczytać opinie. Część z firm ma takie branie, że nawet nie mają strony internetowej czy zakładki z kontaktem. Jedyna droga to pozyskanie numeru przez znajomych znajomego. Warto też spotykać się z usługodawcami czy kontaktować telefonicznie lub mailowo. Ceny można też negocjować, a osobiste spotkanie zdecydowanie to ułatwia. Osobiste poznanie usługodawcy, a szczególnie fotografa czy filmowca, którzy w tym dniu będą ciągle przy nas obecni też pomaga podjąć decyzję. Widzimy jaki styl ma dana osoba, jak się zachowuje i możemy zobaczyć czy fotografia jest ich pasją czy tylko sposobem żeby zarobić na życie. Dajcie sobie trochę czasu i zróbcie dokładny research. Nam podjęcie ostatecznych decyzji zajęło około 2 miesięcy od rozpoczęcia poszukiwań, ale dzięki temu udało nam się sporo zaoszczędzić.
4. Samochód
Niby rzecz ważna, ale nie najważniejsza. Jest tłem do zdjęć i może stanowić ciekawą atrakcję, ale towarzyszy nam przez maksymalnie godzinę w tym dniu, a ceny są bardzo wysokie. Zaczynają się od 600 zł do nawet 2000 zł za 2 godziny. Może warto rozejrzeć się wśród znajomych lub rodziny czy ktoś nie ma modelu samochodu, który jest zabytkowy lub bardzo nowoczesny i poprosić o użyczenie na ten jeden dzień. My właśnie korzystamy z tej opcji. Brat P. kupił pół roku temu nowy, biały samochód, który idealnie nadaje się dla młodej pary. Dodamy dekoracje i gotowe.
5. Targi ślubne
Targi ślubne to doskonałe rozwiązanie, żeby przyśpieszyć poszukiwania usługodawców i inspirować się nowymi pomysłami na organizację wesela. Wszyscy są w jednym miejscu, więc oszczędzamy czas i pieniądze, które stracilibyśmy gdybyśmy musieli przemieszczać się w kilka miejsc. Możemy też na żywo obejrzeć dekoracje kwiatowe, zdegustować tort weselny, spróbować drinki czy posłuchać zespołów muzycznych. Najważniejszą zaletą są jednak rabaty, które można otrzymać podpisując umowę np. w ciągu tygodnia po targach ślubnych. U nas tak właśnie wyglądał „deal” z fotografem. Dostaliśmy 300 zł rabatu, dlatego, że zdecydowaliśmy się na współpracę po rozmowie na targach. Dzięki rozmowie wiemy też, że to odpowiednia osoba z którą dobrze będzie nam się pracowało nad naszymi pamiątkowymi ujęciami. O targach ślubnych na których byliśmy pisałam w lutym tu i tu :).
6. Zrób to sam
A może wykorzystasz swoje talenty i zrobisz to co możesz we własnym zakresie? Znajoma z pracy interesuje się modą, skończyła kurs szycia, więc sama uszyje swoją sukienkę ślubną. Oczywiście to duży przykład. Ale wystarczy samodzielnie przygotować prezenty dla gości, dekoracje sali, może potrafisz projektować zaproszenia lub świetnie gotujesz i przygotujesz desery na słodki stół. Dzięki temu wesele będzie bardziej zgodne z Twoim stylem, a jednocześnie możesz zmniejszyć budżet potrzebny na jego organizację.
Warto też zwrócić się do najbliższych osób. Ich pomoc może być nieoceniona. Może masz w rodzinie lub wśród znajomych fotografa, barmana, fryzjera, krawcową, kucharkę lub DJa, którzy mogą Ci pomóc w ramach prezentu ślubnego :).
Trzymam kciuki za Wasze przygotowania. Jeżeli znacie jeszcze jakieś ciekawe patenty na oszczędności związane z przyjęciem weselnym to dajcie znać. Mi zostało jeszcze 11 miesięcy do ślubu, więc ostatni dzwonek żeby skorzystać z innych porad 🙂 – w najbliższym czasie musimy podjąć decyzję odnośnie kwiatowych ozdób i innych dekoracji na sali, zaproszeń, tortu i przede wszystkim strojów ślubnych, więc przydadzą się kolejne triki :).