Pozytywne nawyki we wrześniu – zrób to ze mną i pobierz HABIT TRACKER

POBIERZ SWÓJ HABIT TRACKER
Właśnie zbliża się mój ulubiony miesiąc WRZESIEŃ. Mam mnóstwo powodów, żeby go uwielbiać – mam wtedy urodziny, pogoda jest taka jak lubię najbardziej, w powietrzu czuć już trochę jesień, robi się nastrojowo, coraz więcej czasu spędzam w domu i jak w żadnym innym miesiącu mam ochotę działać i zaczynać nowe projekty! Częściowo to na pewno przyzwyczajenia ze szkolnych lat. Wrzesień zawsze napawał mnie ekscytacją, bo koniec końców lubiłam się uczyć, chociaż nie koniecznie akceptuję polski system edukacji. Jednak piękne nowe zeszyty, nowe buty na WF, cienkopisy, powrót do znajomych – to zawsze sprawiało, że w tym wrześniu chciało się wszystkiego bardziej. I ja z tego nie wyrosnę nigdy. Na studiach miałam podobnie, później przygotowywałam się na studia podyplomowe, a w ostatnim roku to właśnie we wrześniu zaczęłam poszukiwania maszyn i przygotowywanie biznes planu, wykonałam pierwsze telefony i umówiłam się na pierwsze spotkania w ramach researchu branży lodowej. W tym roku nie byłabym sobą gdybym nie wymyśliła sobie czegoś nowego i we wrześniu potrzebuję się bardzo zdyscyplinować do pracy nad pewnym projektem.
Mam też listę innych małych i dużych nawyków, które chciałabym wreszcie wdrożyć po szaleństwie i nieprzewidywalności tego roku. Naprawdę działo się zbyt wiele naraz – remont w lokalu, starania o dotację, przeprowadzka z Warszawy, rzucenie etatu, start przygody z Amorino, a później intensywne przygotowania do ślubu i wesela. Przez lato wiele sobie odpuszczałam, spędzałam wieczory z Netflixem czy na rowerze, ale teraz chcę wrócić do organizacji i systematyczności w ważnych dla mnie dziedzinach.
Nie przeciągając już tego wstępu przejdę do sedna.
Habit tracker – o co chodzi
Habit tracker to tak naprawdę tabelka, która umożliwia określenie celi na dany okres poprzez wpisanie ich po lewej stronie. Motywować do ich wdrożenia ma natomiast reszta tabeli gdzie dzień po dniu zaznacza się czy cel został zrealizowany. Habit tracker, który stworzyłam to prosty arkusz z miejscem na cele i zaznaczanie ich realizacji przez cały miesiąc. Doskonale wiem, że wrzesień ma 30 dni, jednak, żeby stworzyć uniwersalne narzędzie od razu przygotowałam tabelę na 31 dni. Korzystanie z Habit trackera pomaga pamiętać o wszystkich celach, a dzień kiedy zaznaczymy krzyżyki w każdym polu ma dać nam satysfakcję, żebyśmy chcieli kontynuować nowe pozytywne nawyki każdego dnia. Natomiast po miesiącu na pewno wejdą nam one w krew.
Trzeba pamiętać, żeby wyznaczyć sobie tę samą godzinę lub porę na zaznaczenie okienek w Habit Trackerze – może to być np. poranek kolejnego dnia lub wieczór tuż przed snem.
Jakie nowe nawyki zaplanować w Habit Trackerze
Wpisz rzeczy, które są dla Ciebie ważne i które chcesz robić regularnie. Mogą to być kwestie rozwoju zawodowego, nauka języków, codzienne pisanie pracy zaliczeniowej, ale także nawyki z dziedziny zdrowego stylu życia – nie jedzenie słodyczy czy fast foodów lub regularny długi spacer z psem.
Nie wszystko na raz, czyli idź powoli, ale do przodu
Zdecydowanie zbyt często chcemy robić wszystko naraz i przeceniamy swoje możliwości. Ja też ciągle wpadam w tę pułapkę. Ostatnio w takich momentach w głowie mam poniższy cytat, który słyszałam już w różnych wersjach, ale bardzo do mnie trafia i działa mobilizująco.
„Często przeceniamy to co możemy zrobić w rok, a nie doceniamy tego co możemy zrobić w 10 lat.”
Z drugiej strony to co osiągniemy za 10 lat zależy od tego co zrobimy w ciągu najbliższych 10 miesięcy 10 dni i 10 minut. Warto więc stosować metodę małych kroków i zamiast od razu wpisywać sobie w Habit Trackerze, że codziennie o 5 rano przebiegniemy 10 km lepiej wpisać bieganie codziennie – nieważne o której i jak długo, albo naukę 20 nowych słówek zamiast 2h z książką.
Nowe nawyki, które ja chcę wdrożyć we wrześniu
Jak pisałam we wstępie stworzyłam Habit Tracker ponieważ sama go potrzebuję. Oto kilka nawyków, które wpisałam do swojego arkusza. Oczywiście jak zawsze kusiło mnie, żeby dopisać dużo więcej, ale stwierdziłam, że we wrześniu taka lista mnie satysfakcjonuje.
Praca nad projektem
Nie ciepię tego sformułowania i w ogóle jakoś słowo projekt kojarzy mi się korporacyjnie, ale na potrzeby tego wpisu musiałam jakoś to nazwać nie wchodząc w szczegóły. Chcę sfinalizować swój pomysł nad którym pracuje już prawie 2 lata i stwierdziłam, że teraz albo nigdy! Mam nadzieję, że w okolicy listopada czy grudnia będę mogła powiedzieć co to takiego. Oddzielnie muszę sobie zaplanować cały harmonogram prac, ale w habit trakerze będę odhaczała czy udało mi się poświęcić na to choć chwilę każdego dnia.
Czytanie 30 minut dziennie
Najbardziej potrzebny nawyk w codziennym zabieganiu. Ostatnio zaczęłam czytać „Niskobudżetowy start-up”. Książka jest genialna, mam ją na telefonie, a tyle razy zamiast czytać bez sensu scrolluję instagram. Chcę, żeby codzienne czytanie znowu weszło mi w krew, bo to mój najbardziej kompromitujący czytelniczo rok chyba od czasów kiedy nauczyłam się czytać jako dziecko!
Spisywanie wydatków
W tym roku bardzo zaniedbałam kontrolowanie wydatków, zawsze wiedziałam ile wydaję w danym miesiącu, a od kilku miesięcy po prostu nie mam bladego pojęcia. Finanse firmowe spisuję skrupulatnie w arkuszach excela, wiem nawet jaką pensję wypłacam sobie, a to podobno rzadkie u początkujących przedsiębiorców. Nie wiem jednak ile pensji „przejadam”, „przejeżdżam” samochodem czy ile oszczędzam.
Picie 5 szklanek wody
Ostatnio więcej w moim życiu kawy, herbaty i coli zero, chociaż od tej ostatniej akurat robiłam sobie już w to lato posty i od powrotu z Rzymu też jej nie piję. Mam za to nieznaną mi wcześniej ochotę na wodę gazowaną i zamierzam trzymać się nawyku picia większej ilości wody, bo czasami szklanka wody potrafi postawić mnie na nogi kiedy czuję się zmęczona lub znużona.
Jedzenie 80/20
Jedzenie w 80% zdrowo, a w 20% niekoniecznie to moja ulubiona zasada zdrowego odżywiania. Wiem, że skrajności mi nie służą w żadną ze stron – ani fiksowanie się na zdrowe jedzenie w 100% ani śmieciowe jedzenie. Ta zasada oznacza np., że mogę zjeść pszenne naleśniki na śniadanie czy lody na deser jeśli wszystkie pozostałe posiłki będzie można uznać za zdrowe i pełnowartościowe co dla mnie oznacza dużo warzyw i białka, a mało cukrów i węglowodanów. Staram się wrócić do tej zasady po powrocie z Rzymu, a teraz będę sprawdzać jak mi idzie w habit trackerze.
Nie podjadanie między posiłkami
To stało się moją bolączką odkąd zamieszkałam z P., bo on ciągle jest głodny i ciągle coś je i jego kolacja składa się z 4 kolacji, a ja bym chciała, żeby moja nadal składała się z jednej :). A tak serio to bardzo lubię jeść regularnie dlatego, że bardzo dobrze wpływa to na moją produktywność i ogólne samopoczucie. Wolę też 4 posiłki niż 5 lub 6.
Rozciąganie i ćwiczenia brzucha
I jedno i drugie naprawdę uwielbiam i kiedyś rzeczywiście miałam nawyk robienia codziennie rano krótkiego treningu brzucha. W skrajnych przypadkach trening wykonywałam na łóżku w piżamie przez 2 minuty, ale zawsze był i teraz chcę do tego wrócić. Jeśli chodzi o rozciąganie to też miałam w ostatnich latach 2 okresy naprawdę intensywnej pracy na rozciąganiem ciała, ale ze względu na nadgarstek zaniedbałam jogę i po raz kolejny zaczynam od zera. Teraz jednak będę się skupiać bardziej na stretchingowych i pilatesowych ćwiczeniach.
POBIERZ SWÓJ HABIT TRACKER
W kolejnym kroku będzie możliwość wyboru koloru i ściągnięcia obu :).
______________________________________________________
Mam nadzieję, że zrobisz we wrześniu coś co przyczyni się do realizacji twoich wielkich celów i marzeń :). Trzymam kciuki!