4 książki, które przeczytałam w październiku
W październiku przeczytałam 4 książki. Muszę przyznać, że dla mnie to zdecydowanie dużo, bo odkąd skończyłam studia i pracuję na pełny etat to zazwyczaj udaje mi się przeczytać 1, maks. 2 książki. Inna kwestia to oczywiście to, że często czytam 2-3 książki jednocześnie. Teraz byłam jednak wyjątkowo zmobilizowana do czytania, z łatwością czytałam gdzie chciałam i miałam wyjątkowo interesujące lektury. Wszystko za sprawą tego, że czytałam na telefonie :). Zainstalowałam aplikację Legimi i tam przez 30 dni mogłam przeczytać 3 książki za free. Chciałam więc z tego skorzystać i sama byłam zdziwiona jak odpowiadała mi ta opcja. Czytanie na telefonie było naprawdę wygodne, a największą zaletą było to, że mogłam czytać naprawdę gdzie i kiedy chciałam. Łatwo było też odciągnąć się od instagrama i zmobilizować do czytania. Czwarta książka to też e-book, kupiony poza Legimi. Ciekawi jakie lektury chcę dziś polecić :)? Zapraszam!
Esencjalista
Zacznę od tego, że to bardzo wartościowa pozycja. Posłuży tym, którzy żyją w wiecznym pędzie, zgadzając się na wszystko, a jednocześnie nie czują, że właśnie „to wszystko” jest równie ważne i potrzebne. Droga jaką proponuje esencjalizm może być naprawdę słuszna i pozwoli wyzwolić się od tego co musimy, co wypada, co de facto obniża naszą produktywność i nie wspiera rozwoju. Autor książki to esencjalista, która przekonuje do właśnie takiego podejścia do życia. Podstawowym przekonaniem w esencjalizmie jest to, że dopiero kiedy pozwolimy sobie na to, żeby nie godzić się na wszystko i nie robić wszystkiego będziemy mogli osiągnąć wybitne wyniki w rzeczach, które są dla nas naprawdę istotne. Nie chodzi o to, żeby robić więcej, ale o to, żeby robić rzeczy właściwe. „Esencjalistę” chciałam przeczytać już od dobrych 2 lat. Niestety nie mogłam znaleźć go w bibliotece, a staram się kupować książki tylko wtedy kiedy właśnie tam ich nie ma. Z zakupem zwlekałam, aż w końcu zainstalowałam Legimi i po pierwsze sprawdziłam czy tutaj ją znajdę. Jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie ją dorwałam! Naprawdę delektowałam się każdą stroną i czułam, że to jedna z ważniejszych książek jakie przeczytałam w swoim życiu! Wszyscy chcemy pracować krócej, mądrzej i produktywniej, a ta książka pomoże zrozumieć czemu nam się to nie udaje i co możemy zmienić w naszym myśleniu o pracy, biznesie czy życiu rodzinnym, żeby każda z tych dziedzin była bardziej satysfakcjonująca.
„Jeżeli nie można zdecydowanie powiedzieć tak, należy zdecydowanie powiedzieć nie.”
„Są trzy głęboko zakorzenione założenia, które trzeba pokonać, żeby podążyć drogą esencjalizmu: „Muszę”, „To bardzo ważne” oraz „Mogę zrobić i jedno i drugie”. Podobnie jak mityczne syreny, te założenia są równie niebezpieczne, jak uwodzicielskie. (…) Zrozumienie istoty esencjalizmu wymaga zastąpienia tych fałszywych założeń trzema fundamentalnymi prawdami: „Mam wybór”, „Niewiele rzeczy naprawdę ma znaczenie” oraz „Mogę zrobić cokolwiek, ale nie wszystko.”
Dlaczego Joga?
To książka, która obejmuje obszerny zakres zagadnień związanych z jogą – zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznej. Bardzo mi się podobała ta kompleksowość, bo mówiąc szczerze po samym tytule się tego nie spodziewałam. Ja o jodze pobieżnie czytam już od 2 lat, praktykuję podobnie, ale nieregularnie i miałam kilkumiesięczną przerwę. „Dlaczego joga?” jest więc zdecydowanie dla takich osób jak ja, które coś tam wiedzą, ale ta wiedza w ogóle nie jest usystematyzowana i czasami brakuje nawet podstaw. Z książki czytelnik dowie się naprawdę wszystkiego – jak ćwiczyć, kiedy, z jakim sprzętem, jaki rodzaj duchowości kryje się za jogą, co to jest medytacja, czakry, a co savasana. Wszystko czego potrzeba zostało wyjaśnione. Część praktyczna, która następuje później to oczywiście przeróżne praktyki na każdą okoliczność – joga relaksująca, na silny kręgosłup czy lepsze trawienie.
„Osoby praktykujące jogę zdecydowanie lepiej radzą sobie ze stresem, nie tylko ze względu na umiejętność relaksowania się, ale też postawę sprzyjającą odprężeniu.”
Czytając książkę bardzo polubiłam też autorkę i sposób w jaki mówi o jodze i zaletach jej praktykowania. Wielokrotne podkreśla, że joga to nie tylko super zaawansowane asany, które imponują na instagramie yogagirls jako coś nieosiągalnego. Każdy może wybrać to w jaki sposób chce rozwijać się w jodze. Można ćwiczyć dla zdrowia, lepszego samopoczucia, albo skupiać się na medytacji, duchowości i elastyczności ciała równolegle. W jodze według Natalii nie ma żadnego przymusu i każdy działa wedle własnych możliwości i chęci. Bardzo polecam lekturę wszystkim ćwiczącym sporadycznie, przymierzającym się do ćwiczeń i chcących więcej w jodze.
Jedna rzecz
Ta książka naprawdę dała mi do myślenia. Podobnie jak „Esencjalista” skłoniła mnie do refleksji nie na takiej zasadzie jak zazwyczaj. Nie trwało to chwilę, naprawdę zaczęłam działać w ten sposób, choć przyznaję, że to nie jest łatwe. Tematyka w pewnym sensie również jest bardzo podobna. Tutaj autor skłania czytelników do odnalezienia swojej jednej rzeczy i skupianiu na niej największej ilości energii.
W dzisiejszych czasach koncentrowanie się na jednej rzeczy to naprawdę ważna umiejętność, którą może pochwalić się mało kto. Tymczasem tylko takie działanie jest w stanie zagwarantować ponadprzeciętne rezultaty. Nie osiągniemy wiele w danej dziedzinie jeśli jednocześnie ciągle przeskakujemy z kwiatka na kwiatek i prowadzimy 7 czy 30 projektów nie potrafiąc zdecydować, który jest priorytetem. Pracowitość to za mało, bo przede wszystkim trzeba wiedzieć w co tę pracowitość inwestować. Właśnie na takie fakty ta książka otwiera oczy. Autor chce nauczyć efektywnego zarządzania czasem. Na poparcie swoich tez przytacza liczne przykłady wielkich ludzi czy marek, które nie osiągnęłyby tak wiele, gdyby nie skupienie na jednej rzeczy – jednym corowym produkcie, jednej umiejętności, innowacji. Autor nie pochwala, więc wielozadaniowości, która jest codziennością także gdy pracujemy na etacie.
Według badań praca w biurze jest przerywana średnio co 11 minut, a pracownicy umysłowi spędzają niemal jedną trzecią dnia na ponownym wdrażaniu się. To obłęd, w którym wszyscy tkwimy, dlatego bardzo doceniam tę książkę i sama postaram się selekcjonować i eliminować rzeczy, które w danym miesiącu, dniu, godzinie są mniej ważne. Z drugiej strony uważam, że ograniczenie się do jednej rzeczy i ustawianie całego życia pod nią musi być bardzo trudne, jednak autor w pewnym momencie wyjaśnia, że chodzi o 4h dziennie, a nie 24h. Poniżej mój ulubiony, bardzo motywujący cytat z książki.
„Nie pozwól by myślenie w małej skali ograniczyło ci życie. Myśl przebojowo, mierz wysoko, działaj odważnie. I przekonaj się jak daleko Cię to zaprowadzi.”
Świadomość. Rozsądek. Organizacja.
To e-book napisany przez Justynę, która prowadzi bloga justedliciousx.pl, Miłością do zdrowego i pysznego jedzenia zaraża też na instagramie i youtubie. Miałam okazję poznać Justynę osobiście na zajęciach jogi we wrześniu (więcej pisałam o tym TU) i naprawdę zachwyciłam się jej energią i tym jak autentyczna jest w tym co robi. Musiałam wreszcie kupić jej e-booka. Zwlekałam z tym, bo myślałam, że wiem już sporo o zdrowej diecie jeśli chodzi o świadomość, rozsądek i organizację właśnie, jednak parę rzeczy naprawdę mnie zaciekawiło. Przepisy to już w ogóle magia w czystym wydaniu, więc nie żałowałam ani przez chwilę <3. E-book podzielony jest na rozdziały: świadome odżywianie, rozsądek, budowanie zdrowych nawyków i organizacja diety oraz ostatni – umieram z głodu gotujemy, który zawiera przepisy. Poza przepisami najciekawszy dla mnie był rozdział trzeci. W nim Justyna podzieliła się swoimi złotymi zasadami zdrowego odżywiania, wskazówkami na temat tanich zdrowych zakupów spożywczych oraz jedzenia na mieście. Pojawia się też wątek celebracji jedzenia, co szczególnie doceniam i cieszę się, że ktoś przypomniał mi, że to ważne. Kiedyś naprawdę trzymałam się tej zasady, do dziś nie lubię jedzenia w biegu czy na stojąco, ale podczas jedzenia mam wokół siebie zbyt wiele rozpraszaczy.
Ta książka przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom jedzenia, którzy szukają jednocześnie zdrowszych rozwiązań. Zdjęcia i projekt e-booka są przecudne! Myślę, że wygląda to lepiej niż nie jedna książka kucharska wydawana w wydawnictwie :)! Dwa cenne smaczki informacyjne w cytatach poniżej. Natomiast w e-booku Justyny takich ciekawych i cennych informacji na temat żywienia znajdziecie więcej!
„Musisz jeść mądrze i regularnie oraz słuchać swojego organizmu. Każdemu z nas zdarza się taki dzień, że organizm domaga się większej ilości jedzenia. Nie rób z tego problemu, nie męcz się głodówkami, ale wykorzystaj to, by dostarczyć mu dobrych kalorii! Zdrowych. Zadbaj o posiłki z białkiem i zdrowymi tłuszczami.”
„Grelina odpowiada za uczucie głodu. Grelina spada po posiłku i podczas aktywności fizycznej! Dlatego warto ćwiczyć. :)”
Ja wykorzystałam na razie 3 przepisy z e-booka. Kluseczki dyniowe z ricottą są przepyszne i bardzo proste w wykonaniu :)! Zrobiłam też słynne już na instagramie krówki dyniowo-orzechowe i już podczas krojenia zjadłam z 5 nie mogąc się powstrzymać! Jednak największym zaskoczeniem była francuska zupa cebulowa – niesamowity smak i samo zdrowie! A w e-booku czeka jeszcze mnóstwo przepisów. Na pewno zrobię tort matcha, sernik mango, dyniowy chlebek i wegański pasztet z białej fasoli i suszonych pomidorów :).
Dziękuję za czas poświęcony na czytanie wpisu, mam nadzieję, że któraś z książek przypadła Wam do gustu :). A jeśli nie może macie już w głowie osobę, której moglibyście ją sprezentować pod choinkę :)?
Zachęcam do dawania znać w komentarzach co ciekawego ostatnio przeczytaliście albo co możecie mi polecić :).